SerwisKW ToruńLogowanieprzypomnij hasło zarejestruj sięPartnerzy | AktualnościMOCNA ZŁOTA JESIEŃ - CZĘŚĆ II: DA FUTURE IS BRIGHT7 października 2010, godz. 11:23Rozpoczynam od informacji, która zasługuje na szczególne potraktowanie. Największy jak na razie klubowy talent Patryk Moskal wykorzystał wypracowaną w Ceuse formę do tego, aby uporać się fleszem z Pękniętym Zwierciadłem VI.5 (Wodna Skała, Kołoczek)! Co prawda niektórzy twierdzą, że droga jest lajtowa w swoim stopniu, ale faktem jest to, że łatwo się po niej nie wspina. Rozmiar chwytów to XS, stopnie miejscami tarciowe. No i dochodzi do tego psychiczne obciążenie związane z tym, że to jednak ma VI.5 w przewodniku... Choć nie jestem pewien czy pisanie o jakimkolwiek psychicznym obciążeniu klubowych młodych i głodnych sukcesu wilków ma jakiś sens. Smaczku temu przejściu dodaje także to, że jest to pierwsza sześć-piątka Patryka. Co prawda Patryk ma na swoim koncie przejścia dróg w stopniu 8a RP oraz 7c OS, ale sami dobrze wiecie jak wygląda wspinanie bez znajomości w polskim mydle. To bez wątpienia początek rewolucji w naszym toruńskim wspinaniu. Lub też inaczej - rewolucja zaczęła się tegorocznej zimy, a to tylko jej kolejny etap. Da future is bright :). O Szymonie Demonie Grzeszkowiaku pisałem już w tym roku kilka razy, za każdym w samych superlatywach. Solidnie przepracowane w mrocznych zakamarkach pokoju i toruńskiej pakerni zimowe wieczory oraz kilometry przewspinanego pionu w sezonach mionionych owocują coraz to lepszymi przejściami Demona. Tym razem klubowy Zwierzak do swojego znakomitego wykazu dopisał dwie trudne propozycje Okiennika Skarżyckiego: Śnieżną Imprezę oraz Glorię Victis. Obie drogi reprezentują stopień VI.5+/6, obie padły w stylu PP, wreszcie obie zabrały Demonowi mniej więcej tyle samo prób rozłożonych na podobną ilość dni (odpowiednio: około 20 i 3). Każda z wymienionych linii ma bulderowy charakter i oferuje wspinanie po przyzwoitych chwytach w sporym przewieszeniu. Czyli to, co demony lubią najbardziej :). Oprócz robienia wyników Demon wspina się także dla przyjemności po drogach nieco łatwieszych i jest to ten czynnik, który robi tzw. różnicę w stosunku do sezonów minionych. W stylu przyjemnościowym padły jesienią:
Ostatnie z wymienionych przejść, to najlepszy jurajski OS Demona. Jak powiedział sam zainteresowany: "Zrobiłem tylko dlatego, że za bardzo bałem się odpaść na dole" :). Każda skuteczna motywacja jest dobra.
Nie próżnował także Tomek Tomi Osypiński, który wyrównał rachunki ze Sprawdzianem z Refleksu VI.4 PP na Wodnej Skale i popisał się ładnym oesem na mało sajtowej drodze Dzień Jak Co Dzień VI.3 na Okienniku Skarżyckim. Z wymienionym wyżej Prostowaniem Wariantów Klasycznych na Lechforze rozPPrawiła się Paulina Królik Królak, zaś Rafał Gruszka Gruszczyński w miarę sprawnym pinkpointem wspiął się na Emmylou Harris VI.4 na Okienniku Skarżyckim. Jeden z licznych przedstawicieli młodego pokolenia KW Toruń Dawid Białecki podczas kilku tegorocznych wizyt na jurze postarał się o przejście następujących linii:
Złą informacją jest to, że poważnie skasował się nieśmiertelny Tomek Tomi Grajpel. Tomi od zimy borykał się z rozmaitymi urazami, aż w końcu system odmówił posłuszeństwa. I to w momencie gdy forma Tomiego była znakomita. Złowieszczy dżwięk pękającego troczka wstrząsnął Jastrzębnikiem i wprawił w zakłopotanie asekurującą Tomiego Królika. W konsekwencji czekają Tomiego jakieś trzy miesiące restu. Znając jego możliwości możemy się spodziewać, że po takiej dawce odpoczynku będzie w przyszłym sezonie co najmniej dwa razy mocniejszy niż był teraz. Oj, będzie się działo, będzie się działo - jak mawia pewien pozytywny bohater telewizyjny :). No i będzie miał Tomi czas na to by magistrem zostać ;). Na razie to tyle. Jesień na razie złota i piękna, więc mam nadzieję napisać jeszcze coś o Waszym wspinaniu na Jurze. One Love & Big Respect |
Copyright © 2008 KW Toruń, kontakt |