logo banner
KW Toruń > KLATREFØRER...

Aktualności

KLATREFØRER FOR OSLO OG OMEGN, CZYLI WSPINANIE W OK. OSLO

21 sierpnia 2011, godz. 19:26

Na przełomie czerwca i lipca przebywaliśmy w Norwegii w celach wspinaczkowo-wypoczynkowych.

Przylatując do Oslo nie dysponowaliśmy wystarczającymi informacjami o rejonach wspinaczkowych. Nie mając wyjścia, po przylocie pierwsze kroki skierowaliśmy do największego w Skandynawii centrum wspinaczkowego VOLCANO.

Ściana robi wrażenie…

Zakupiliśmy tu wydany przez Kolsås Klatreklubb i dostępny wyłącznie na ścianie przewodnik po rejonach wspinaczkowych okolic Oslo. Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Opisane są w nim wszystkie rejony wspinaczkowe, dojazd np. metrem lub samochodem do parkingów, droga i czas dojścia pod sektory, opis dróg i ich skala trudności oraz jaki sprzęt należy przygotować na dany sektor.

 Kolsås Klatreklubb za środki uzyskane między innymi ze sprzedaży przewodników dba o utrzymanie rejonów wspinaczkowych ( wymiana asekuracji, obijanie nowych dróg). O porządek pod ścianami dba każdy. Obowiązuje zasada „wszystkie śmieci zabierz z sobą do domu”. Dotyczy to również petów, który nie można rzucać na ziemie. Trzeba przyznać, że nie ma bałaganu pod ścianami. Wszystkie zasady korzystania z darów natury opisane są w przewodniku w języku norweskim oraz na początku szlaku prowadzącego pod sektor również w języku angielskim.

W Norwegii obowiązuje norweska skala trudności (opisana w przewodniku).

Wybraliśmy dwa rejony Hellerud (mniejszy) i Hauktjern (ogromny, piękne widokowo dojście, dobrze oznakowane) o raczej sportowym charakterze.

 

Hellerud to długi granitowy mur o wysokości 15-25 m. Pierwszym wrażeniem było mało osób wspinających się (najczęściej byliśmy sami).Według nas wynika to z mnogości rejonów wspinaczkowych w okolicy, ilości atakujących z każdej strony komarów (istny koszmar)oraz z możliwości uprawiania każdej innej dyscypliny sportowej. Większość dróg posiada stanowiska zjazdowe. Wspinanie z doskonałym tarciem w rysach, po płytach, w całości lub częściowo ubezpieczone.

Ciekawsze drogi dla każdego(skala norwska):

                 - Full av hormoner 7 -  

                 - Senit 7

                 - Nadir 7 –

photo1

Pod ścianą

Hauktjern rejon, w którym ściany zbudowane są z granitu i gnejsu.. Długość dróg od około 15 do 35 metrów. Niewielka ilość zespołów pozwalała nam na dużą dowolność w doborze dróg.

Do niektórych sektorów należało zjechać lub zejść stromym żlebem (ubezpieczonym), przejść ciasnymi wąwozami lub startować stojąc jedną nogą wodzie. Tarcie rewelacyjne, świadczą o tym starte wibramy na butkach i kompletny brak linii papilarnych na dłoniach.

  Te drogi były dla nas interesujące (skala norweska)

                - Sann-ja 7 –

                - Venstre 7 –

                - Hoyre 7 –

                - Fiskefett 6+

                - Under Tregrensa 7 –

                 - Henders gnissel 7 

 

        Podczas całego pobytu pogoda z małymi wyjątkami była dla nas bardzo łaskawa.

photo4

Temperatura idealna między 20-25 oC ,ale czasami dokuczał chłodny wiatr.

 

Po wspinaniu można wskoczyć do okolicznych jezior (woda bardzo rześka), z których wyrastają sektory wspinaczkowe. Pojechać na płw. Bygdoy lub popłynąć na okoliczne wyspy w celu popływania w morzu, albo zbierać poziomki i jagody (niedoceniane przez Tubylców).

photo8

 

 

Kiedy na południu Europy słońce pali, a w Polsce leje, warto wybrać się do kraju Wikingów. Krajobrazy i możliwości wspinania się w dobrej skale, na różnym poziomie, na pewno zrekompensują dość wysokie koszty pobytu.

 

Z pozdrowieniem

Agnieszka i Zbigniew

 

Na koniec kilka zdjęć z wybranych sektorów rejonu Hauktjern.

 

Sektor Gamlefeltet

photo2

 

photo3

 

 

 

Sektor Veslefeltet

 

photo5

Dojście do sektora

 

photo6

 

photo7

 

 

Sektor Hovedfeltet

photo9

Zejscie do sektora

 

photo10

 

 

 

photo11

 

 

photo12

 

 

 

photo13

 

 

 

dodał: Zbyszek
Komentarze (1) - dodaj swój komentarz

Michał, 21 sierpnia 2011, godz. 21:43 No piknie;) co do logistyki: w sierpniu można było znaleźć bilet lotniczy w sieci za ok 200PLN w obie ( Warszawa-Oslo) a w skałach nikt raczej śpiących pod przewiechą na karimatce nie przegoni..Może więc rzeczywiście jest to jakaś sensowna opcja na letnie wspinanie.
Copyright © 2008 KW Toruń, kontakt