SerwisKW ToruńLogowanieprzypomnij hasło zarejestruj sięPartnerzy | AktualnościSEZON SKALNY CZĘŚĆ I - WIOSNA/LATO31 sierpnia 2017, godz. 22:59Sezon wspinaczkowy trwa w najlepsze i przyszedł czas na podsumowanie pierwszej jego części. Przełomowych przejść nie było, wiele osób boryka się z kontuzjami, jednak niezmiennie cieszy wysoki poziom damskiego wspinania w naszym klubie. Ale po kolei. Zaczęło się od trudnego prowadzenia Agatki Wiśniewskiej, która na początku marca zrobiła drogę Russians in Space 8b RP w izraelskim Ein Fara. Rejon ten jest głównym polem działań Agaty na izraelskiej ziemi i to tam pracuje ona nad dużo trudniejszym projektem, więc czekamy z niecierpliwością na jesień, kiedy warunki zrobią się właściwe do wstawiania się w trudne drogi. W międzyczasie na wakacyjnym wyjeździe do Rumunii Agatka dorzuciła jeszcze: - Let’s go back 7c+/8a OS - Annapurna 8a FL - Cats 8a RP - Young and restless 7c OS - Ice is nice 7c OS - Forta Viola 7c OS
Agatka ciśnie w Ein Fara (kadr z filmu YouTube/gilad shaked) Jak można się łatwo domyślić, równie mocnymi przejściami popisała się w tym roku Kasia Ekwińska. Między intensywnymi startami w zawodach wspinaczkowych Ekwin działa na polskiej Jurze i w Tatrach, a jej dotychczasowe skalne plony to: - Sztuka Latania VI.6 RP - Aleja Zasłużonych VI.5+/6 RP - Droga Waldka VI.5 FL - Bruno & Toni VI.5 FL - Atak Glonów VI.5 RP
Kasia na Jastrzębniku (fot. arch. Kasia) Ciekawe przejścia zapisała na swoje konto również Paulina Królak, która na przełomie stycznia i lutego 2017 wybrała się ze swoją gorszą połówką do Margalefu, gdzie padło w jej wykonaniu Viote, my friend 7c+ RP, Gresca 7b+ RP, Montgronyeta 7b+ RP oraz Cali fato coach 7b OS. Wiosna to już działania na lokalnym podwórku, gdzie Królik w dwa weekendy poradziła sobie z Kampanią Zimową VI.5 RP. Poza tym zrobiła 7 dróg w przedziale VI.4-4+, ale wiadomo, że takie przejścia to już w wykonaniu naszej walecznej klubowiczki raczej formalność. Królikowi zabrakło czasu na uporanie się z wymagającym Atakiem Glonów przed miesięcznym tripem wakacyjnym do Francji, pechowo zakończonym po dwóch tygodniach kontuzją palca, która uniemożliwia Królikowi wspinanie do dziś.
Królik w swoim żywiole (fot. arch. Królik) Świeżo upieczona mężatka Ola Januszewska zrobiła kilka mocnych przejść podczas miesiąca miodowego w Tajlandii: Gillesnolimits 7c RP (również padło łupem jej gorszej i już oficjalnie zaobrączkowanej połówki Kuby), Ya Rup Rup 7b RP, April Foolf 7b OS. Obszerną relację z wyjazdu można przeczytać tutaj. Wiosną w Polsce natomiast w szybkim tempie łupem Oli padły Honor Clowna VI.4 RP, Rekin VI.4, Sowiński Elf VI.4 RP, Greenstreet VI.4+ RP. Atak Glonów, podobnie jak w przypadku Królika, jeszcze się nie poddał i z przyczyn niewspinaczkowych musi poczekać do kolejnego sezonu :) Ola w gorącej Tajlandii (fot. arch. Ola) Sarze Grajpel ambitniejsze plany pokrzyżowała kontuzja. Krótko przed nią jak i podczas powolnego powrotu do wspinania Sarze udało się poprowadzić kilka dróg w stopniu VI.4.
Jeśli chodzi o mężczyzn, to nie wypadają oni w tym sezonie lepiej od dziewczyn, ale udało im się co nieco urobić. Po pierwsze, Albert Parys podczas 3 tygodni spędzonych w kwietniu w Margalefie przeszedł dwie trudne drogi w stylu prawie najszlachetniejszym: Pollastre de granja 8a Flash oraz La sombra del viento 8a Flash i rozpoczął prace nad trudniejszym projektem, na który wraca już w połowie września. Po powrocie Albi odwiedził kilka razy Jurę, na której poprowadził Małego Księcia VI.5+ Flashem oraz Gloria Victis VI.5+/6 RP, a niedawno Odlot VI.4 OS. W trakcie wakacyjnego wyjazdu do Francji Albiemu, podobnie jak Królikowi, kontuzje nie pozwoliły w pełni rozwinąć skrzydeł i wyjazd zakończył z Sueurs froides 8a+ RP w kapowniku. W sierpniu Albert poprowadził jeszcze drogę Glaspatronenmatch 9+/10- (8a) RP w lasach Franken.
Albercik w Margalefie (fot. arch. Albert) Na polskiej jurze aż czterech klubowiczów upodobało sobie stopień VI.5+/6, bo przejścia w tych trudnościach padły w wykonaniu Rafała Gruszczyńskiego, Kuby Gruszczyńskiego, Tomiego Osypińskiego i Jacka Marciniaka. Rafał i Kuba, których w prawie każdy weekend można spotkać na Jastrzębniku, poprowadzili zeszłoroczną nowość Filar Zapomnienia VI.5+/6 RP, po czym przerzucili się na trudniejsze sąsiadujące drogi, niestety jeszcze bez sukcesu. Gruszka na Jastrzębniku (fot. arch. Kasia Ekwińska) Kuba Gruszczyński zagubiony w morzu skały (fot. Rafał Gruszczyński) Tomi Osypiński na tej samej skale poprowadził Aleję Zasłużonych VI.5+/6 RP, a Jaca Marciniak zrobił Skrzydełko VI.5+/6 RP na Popielarce. W przypadku Tomiego Osypińskiego mocnych przejść było w tym sezonie więcej, bo dołożył jeszcze Samotność Długodystansowca VI.5 RP oraz Dupę Biskupa VI.5 RP, a podczas zimowego wypadu na Sycylię padło E Luce Fu 7c+ w stylu Flash. W Siuranie natomiast Tomi urobił jeszcze Boys don’t cry 7c Flashem. Tomi Osypiński w Palinuro (fot. arch. Tomi) Po uporaniu się z maturą do poważniejszego wspinania powrócił Staszek Taranowski, który wiosną i latem zdążył już poprowadzić: - Klub Aktywnego Seniora VI.5+ RP - Bruno & Toni VI.5+ RP - Kampania Zimowa VI.5 RP - Awaryjna Anka VI.5 RP - Lumbago VI.5 RP - Hektor VI.5 - Będkowski Playboy VI.5 - Murarz IV – Reaktywacja VI.5 - Rekin VI.4 OS
Staszek na Jurze (fot. Instagram/staszek_taranowski) Kilka ciekawych przejść wpadło w tym roku również do kapownika Marcina Wasiaka. Podczas weekendowych wypadów na Jurę poprowadził on: Kampanię Zimową VI.5 RP, Born in PRL VI.5 RP oraz Drogę Waldka VI.5 RP. Warto również wspomnieć o dwóch 7c+, które Sztygar zasiekał jeszcze podczas zimowego wypadu do katalońskiego Margalefu: Viote, my friend 7c+ RP i Malasombra 7c+ RP.
Sztygiego rzeźba w skale (fot. Tomek Grajpel) Z kronikarskiego obowiązku trzeba wspomnieć o kilku łojantach, których tegoroczne przejścia nie są już tak „tłuste” jak kiedyś, jednak udaje im się czasem wskoczyć na poziom mieszczący się w widełkach gwarantujących wzmiankę w podsumowaniach :) Szymon Grzeszkowiak między wyjazdami na saksy odwiedza czasem Jurę, na której wiosną uporał się szybko z Kampanią Zimową VI.5 RP. Czarek Modrzejewski w drugiej próbie zrobił Drogę Waldka VI.5 RP, po czym dorzucił jeszcze wymagający Atak Glonów VI.5 RP. Z obiegu wspinaczkowego tej wiosny bardzo szybko wypadł Tomek Grajpel, którego kontuzja troczka wyeliminowała ze wspinania na kilka miesięcy. Warto jednak wspomnieć, że krótko przed kontuzją Tomek załoił Kampanię Zimową VI.5 Flash.
*** Powyżej wspomnieliśmy o najmocniejszych przejściach członków KW Toruń, bo takie wieści do nas dotarły lub zostały wpisane do Księgi Przejść. Gwarancją wzmianki w podsumowaniu było zrobienie VI.4 dla kobiet i VI.5 dla mężczyzn. Jeżeli kogoś pominęliśmy, to prosimy o wybaczenie i informację oraz najlepiej jakieś zdjęcia. Wyceny dróg podajemy za autorami przejść. |
Copyright © 2008 KW Toruń, kontakt |