Wczoraj otrzymaliśmy drogą mailową relację z wyjazdu do Nepalu naszego klubowego kolegi Ryśka Bociana.Oto ona:

Po miesięcznym pobycie w Nepalu wróciłem do kraju.

Celem wyprawy był Kusum Kanguru (6367m) od północnej strony. Góra mało znana, od 27 lat nikt nie wszedł na szczyt, prawdopodobnie nie ma polskiego wejścia. Znane są tylko dwa wejścia od północy (North Ridge i Ball and Curtis). Wyceny wszystkich dróg zaczynają się od D+, TD. Góra ma trzy wierzchołki: East(6356m), Kusum Kanguru (6367m), West(5579m) i właśnie trawers tych trzech wierzchołków był naszym celem. Jeden dwójkowy zespół zaczął od zachodniego wierzchołka natomiast reszta od wschodniego. Niestety warunki na górze od czasów pierwszych zdobywców zmieniły się diametralnie. Wg dostępnych map i opisów na podejściach miały być dwa lodowce i dalej lodowe wspinanie. Na miejscu zastaliśmy krajobraz jak z marsa. Lodowce wyparowały a ściana to wielka kruszyzna i rumowisko skalne. I właśnie trudne warunki zmusiły nas do odwrotu, zarówno od wschodu jak i od zachodu. Brak asekuracji, latające "telewizory" nie napawały optymizmem na wejście a tym bardziej na powrót na dół do bazy. Było poprostu bardzo niebezpiecznie. Generalnie ten sezon w Himalajach był bardzo trudny i nietypowy. Mnóstwo wypraw wycofało się z powodu warunków. Na sam koniec spedziliśmy tydzień w Lukli na lotnisku na walizkach. Pogoda była fatalna i samololoty nie latały a do tego fatalna organizacja. Trzeba było zapłacić 800$ za śmigło aby zdążyć na lot w Kathmandu.

Skład ekipy"
1. Grzegorz Mróz - KW Warszawa
2. Woźniak Marcin
3. Paulina Janczar - KW Warszawa
4. Katarzyna Skłodowska - KW Warszawa
5. Albert Niedźwiecki - KW Warszawa
6. Paweł Sójka - KW Warszawa
7. Dawid Osiecki - KW Warszawa
8. Paweł Kajzerek
9. Ryszard Bocian - KW Toruń

 

A oto kilka nadesłanych pięknych fotek ( więcej zobaczycie w GALERII ):

 

 

Komentarze (0) - dodaj swój komentarz