29 sierpnia 2011 r. był świadkiem zrealizowania się dwóch koszmarów Szymona Demona aka Zwierzuna Grzeszkowiaka. Pierwej, na asfaltowych drogach Frankenjury ukochany VW Golf Demona otrzymał solidny lewy prosty od niemieckiego zawodnika (sędziowski werdykt po bolesnym powrocie do kraju - nokaut...). Owo nieoczekiwane wydarzenie na tyle wstrząsnęło Szymonem, że tego samego dnia w godzinach popołudniowych zrealizował jeden ze swoich topowych fraknońskich celów i w piątej przymiarce wyśnił sobie Nightmare 10 (czyli francuskie 8b). Koszmar to kilkanaście solidnych przechwytów w przewisach legendarnego sektora Eldorado. Jest to pierwsza pełna dziesiątka Demona na Frankenjurze i jednocześnie już trzecia droga w tym stopniu tego roku. Myślę, że Demon powinien nabyć teraz wymarzone BMW i rozbić je gdzieś w magicznym trójkącie wynaczonym przez Bamberg, Bayreuth i Norymbergę. A potem poprowadzić jedenastkę z minusem, czyli osiem ce :).

Poza tym padły Starlight Express 9 fleszem oraz Hitch-hike the plane 9/9+ szybkim RP. Po powrocie do kraju Demon dołożył do swoich przejść kolejną trasę w stopniu VI.5+, czyli smoleńską nowość Cracovia ante portas.

One love and big respect

Komentarze (0) - dodaj swój komentarz